
Temat pandemii dominuje w mediach i internecie już od wielu miesięcy. Powoli zaczynają się również pojawiać na rynku wydawniczym pozycje książkowe poświęcone COVID-19.
Osobiście temat koronawirusa już mi się trochę „przejadł”. Nie śledzę statystyk, nie oglądam wiadomości i ogólnie staram się nie nakręcać.
Jestem natomiast otwarta na fakty i rzetelne informacje. I taki jest właśnie w mojej ocenie reportaż Pawła Kapusty dokumentujący rzeczywistość w czasie pierwszej fali.
Zdecydowałam się po niego sięgnąć przede wszystkim ze względu na nazwisko autora, którego cenię. Czytałam jego poprzednią książkę o więziennictwie „Gad. Spowiedź klawisza”, która zrobiła na mnie duże wrażenie i miałam nadzieję że „Pandemia. Raport z frontu” bedzie równie dobra. Nie zawiodłam się.
O czym jest reportaż?
Są to relacje osób z pierwszej linii frontu, czyli przede wszystkim pracowników służby zdrowia ale również pacjentów, dzięki którym możemy zajrzeć za kulisy i zobaczyć jak to wszystko działa (a może raczej nie działa) od środka.
Autor daje również głos przedstawicielom takich zawodow jak nauczyciel, sprzedawca, listonosz czy pracownik zakładu pogrzebowego, którzy również w znacznym stopniu odczuli skutki pandemii i pośrednio narażają na co dzień swoje zdrowie.
Reportaż zawiera także ciekawe wywiady z ekonomistami, byłym już ministrem zdrowia oraz profesorami chorób zakaźnych, którzy nakreślają szerszy kontekst i prognozują przyszłość.
Moje wrażenia
Materiał jest dość mocny, ale nie jest to moim zdaniem książka, której celem jest wzbudzenie sensacji, czy przestraszenie czytelnika. Uważam, że wręcz przeciwnie – problem jest przedstawiony rzeczowo, obiektywnie i z wielu perspektyw.
Temat na pewno nie został jeszcze wyczerpany, bo zalała nas druga fala, a pandemia nabiera na sile. Festiwal absurdów i ich konsekwencji nadal trwa, więc spodziewam się wkrótce jeszcze wielu podobnych reportaży.
5 powodów, dlaczego ta książka może Wam się spodobać
- Autentyczność – relacje „zwykłych” ludzi i ich codzienności w dobie pandemii.
- Obiektywizm i spojrzenie na problem z kilku perspektyw oraz zakreślenie szerszego kontekstu.
- Rzetelne dziennikarstwo, skupienie się na faktach, a nie na emocjach.
- Wartki styl, szybko się czyta.
- Nazwisko autora, który jest cenionym i nagradzanym dziennikarzem.
Polecam osobom o silnych nerwach, które są otwarte na gorzką prawdę i różne opinie.
Jedna myśl w temacie “„Pandemia. Raport z frontu” Paweł kapusta – dla osób o mocnych nerwach”